piątek, 16 listopada 2007

Klimat Solidarności

To co urzekło mnie w Solidarności to entuzjazm jaki wzbudzała w zwykłych ludziach.
Zwykli robotnicy, w imieniu których podobno partia sprawowała władzę zrozumieli że ich zdanie może się liczyć. Do tego studenci, naukowcy - całe społeczeństwo które nie było otumanione propagandą zjednoczyło się w wolnościowym zrywie. Po mieście jeździły autobusy w których były informacje o tym co się dzieje w stoczni Gdańskiej, w innych miastach.

Pamiętam ten entuzjam, nadzieję ale i strach - co będzie jeśli Rosjanie zdecydują się na użycie siły ?
Rozpowszechnianie prawdziwych informacji o wydarzeniach z Poznania z lat 60-tych, z Gdańska z 70-tych, o stłumieniu przez Rosjan czołgami zrywu w Pradze ...
Chłonęłm ten klimat i czułam że to jest właśnie prawdziwa wolność i prawdziwa demokracja - gdy pozwala się ludziom rzeczywiście współdecydować w jakim kraju chca żyć i jak ma wyglądac nasza przyszłość.
Byłam młodą, kilkunastoletnią dziewczyną - te emocje pozostawiły niezatarty ślad w mojej pamięci.

Brak komentarzy: